Jak się uczą dorośli? O nauce języków obcych słów kilka
Czy wiesz, że październik jest początkiem roku dla sporej rzeszy ludzi? Tak, tak! I to w Polsce (sama mam takich „początków” w roku kalendarzowym aż trzy!)
Zaczyna się nowy rok akademicki, a wraz z nim nowy rok w kalendarzu zajęć dodatkowych dzieci, w szkołach językowych to także nowy sezon. Sezon kursów językowych.
Być może w tym roku znalazłaś wreszcie dla siebie czas. Być może spełniasz oczekiwania stawiane w pracy, albo po prostu chcesz zrealizować swoje marzenie, na które dotąd nie było przestrzeni lub możliwości. I bardzo dobrze! Wiesz, że nauka języków obcych jest jedną z najskuteczniejszych metod utrzymania swojej głowy w dobrej formie na dłuuugie lata?
Wyrwana z codziennej rutyny wpadasz na zajęcia i… no właśnie!
Żeby Twoja nauka języka była przyjemna i efektywna pamiętaj o kilku rzeczach:
– Po pierwsze: musisz chcieć. Tak, tak, wiem, brzmi banalnie. Ale wewnętrzna motywacja bardzo Ci pomoże.
– Po drugie: zdefiniuj cel. Na czym Ci najbardziej zależy? Chcesz być mistrzem gramatyki, specjalistą od czasów przeszłych? A może gramatyka wcale Cię nie obchodzi, chcesz po prostu móc zamówić café cortado albo churros con chocolate na wakacjach w Hiszpanii? Fajnie jest ustalić cel z Twoim lektorem i konsekwentnie do niego dążyć.
– Żeby cel spełniał swoje zadanie musi być: realny, mierzalny, dla Ciebie istotny, określony w czasie. Co to oznacza w praktyce? Nie zakładaj, że nauczysz się języka w 3 tygodnie, bo to plan z góry skazany na porażkę. Lepiej umówić się ze sobą, że w ciągu np. 4 tygodni poznasz 100 słówek i będziesz w stanie zapytać się o drogę po hiszpańsku na kilka sposobów. Kiedy to osiągniesz, koniecznie zafunduj sobie małą nagrodę!:)
– Dziel sobie partie materiału na mniejsze części. To pomaga w lepszym i skuteczniejszym przyswajaniu wiedzy.
Małe partie, często powtarzane – to recepta na zapamiętanie!
– Zmuś swój mózg do otwarcia się na nową wiedzę! Żeby to zrobić dobrze jest testować jego cierpliwość i wystawiać go na kontakt np. z hiszpańskim lub każdym innym językiem systematycznie. Lepiej codziennie 15 minut, niż raz 5 godzin ciurkiem.
– Szukaj pozalekcyjnych bodźców: włącz hiszpańskojęzyczną stację radiową, obejrzyj film w wersji oryginalnej, ustaw sobie Facebooka na wersję hiszpańską, to skuteczne i przyjemne formy ćwiczenia języka:)
– No i korzystaj z Netfilxa! Zacznij oglądać filmy z oryginalnym dźwiękiem ale z napisami po polsku, potem przestaw na hiszpański także napisy (tudzież na język, którego się uczysz), ostatni etap to zupełne zrezygnowanie z napisów. Na początku może nie być łatwo, ale gwarantuję Ci, wysyłek się opłaci!
– Nie zniechęcaj się! To, że nie „idzie” tak jak zaplanowałaś może mieć kilka powodów: upewnij się, że masz dobrą szkołę/lektora, upieraj się na własną systematyczną naukę, niestety sama obecność na zajęciach nie wystarcza (wiem, bardzo żałuję!), dbaj zatem o systematyczność.
– Czy wiesz, że mózg w stresie nie uczy się? Nauka to duży wysiłek energetyczny, kiedy jesteśmy zestresowani czy przemęczeni nasz wewnętrzny system ochronny będzie bronił przed „marnowaniem” energii. Warto zadbać i o ten aspekt nauki.
– Jak podkreśla moja koleżanka Gosia – rewelacyjny lektor angielskiego i metodyk, istotne jest także znaleźć lektora- pasjonata, który będzie Cię zarażał pasją do języka. Z tym to jak z innymi relacjami międzyludzkimi, dobrze jak jest chemia!
– No i bardzo ważne: nie bój się popełniać błędów– to też forma nauki. A zatem mów, próbuj, działaj i ciesz się nauką! 🙂
P.S. Dorosły człowiek przez całe życie dysponuje potencjałem rozwojowym. To znaczy, że ma możliwości uczenia się, w tym języków! Wiek nie jest wymówką 🙂
2 komentarze
Mariacorti
Excelente escrito. Gracias.
Joanna Rek-Faber
Muchas gracias!:)